Literatura
Idź do strony Poprzedni 1, 2

GJ

Wiadomo xD Ja zawsze dobrze mówię Szymonie :P Taka mała poprawa samooceny xD

Assioreq

Właśnie czytam "Shogun'a" James"a Clavell"a, serdecznie polecam :) Trochę ciężko się przez niego brnie i jest długi (ok 1000 stron), ale zawiera dużo ciekawych informacji i pokazuje w świetny sposób tradycyjne myślenie Japończyków. Niestety trzeba uważać, gdyż mimo osadzenia w realnym świecie (wiek XVII) imiona różnych historycznych postaci są poprzeinaczane, więc trzeba się chociaż troszkę orientować. Jeśli jednak ktoś się interesuje Japonią, polecam gorąco :)

GJ

Może jeszcze od ciebie pożyczę :P Ja natomiast wczoraj skończyłam "Draculę" Brama Stokera i znów czytam książkę mojego ulubionego autora, Grahama Mastertona, która nazywa się "Kostnica". Czy polecam...przeczytałam 30 stron, więc cóż mogę powiedziec, fajnie się zaczyna ^^

Gohan

A ja jak zwykle Star Wars xD

shibone

Pisze z biblioteki :D(bo nie mam polaka) I tak se chodze po allegro i patrze!! 14 listopada wychodzi nowy i ostatni tom trylogi o Eragonie!!! :D:D Brisingir!! :P

GJ

Co ty gadasz?? Dobrze, ze mówisz ^^ Ale chyba będę musiała se najpierw przypomnieć 2 tom....czytałam go....oj, dawno temu ^^

Gohan

O lol co misiąc wychodzi nowy tom STAR WARS...Łoł ale super ale super! Ale super...To normalne że nowe książki wychodzą...Ale Eragon...hmmm...nie zachwyca niestety...możliwe że klaeczy z lekka literaturę...ale to moje zdanie... :hamster_dunno:

shibone

Oj nie kaleczy :P Mi się podoba :) i jest dośc popularne :D Aktualnie musze przeczytac:
-Star Wars X-Wingi Eskadra Łotrów
-potem zamierzam Spakowskiego "Ostatnie życzenie" (inaczej wiedźmin)
-no i jak wyjdzie Brisingir :D

GJ

Ja musze skończyć Angel Sanctuary które ukradłam Asiorowi, potem dokupić brakujące mi 3 tomy Hellsinga, a następnie skończyć kolejny horror Mastertona mojego ukochanego "Dziecko ciemności" ^^ No i cyztać skzolne lektury oczywiście ^^

Assioreq

No, to ja się pochwalę co teraz czytam, przeczytałam i wogóle.
"Lot nad kukułczym gniazdem"- Stawiam dyche, że wam by sie nie spodobało, ale i tak o nim napisze. No więc jest to historia kilku męczyzn, którzy znajdują się w szpitalu psychiatrycznym, na oddziale gdzie twardą ręką rządzi zimna suka, Wielka Oddziałowa. Poznajemy ich w czasie, gdy przybywa nowy pacjent- McMurphy. W przeciwieństwie do pozostałych pacjentów nie wygląda i nie zachowuje się jak psychopata. Jest oskarżony o pobicia, szulerstwo i gwałt. Wysłany na farmę penitencjarną (nie pytajcie mnie co to jest, nie wiem :) Wiem jedynie, że zbierał tam groszek) chcąc uniknąc dalszej pracy wykręca się chorobą.
Od samego początku próbuje zmusić innych do smiechu. Pokazane jest bowiem, że jeśli człowiek się nie śmieje, wtedy naprawdę zaczyna świrować. Jego walka z Oddziałową przybiera na sile, aż ta wyśle go na... No właśnie, tego nie zdradzę. Zakończenie dość smutne. Według mnie jest to książka o wolności, jak łatwo jej pozbawić innego człowieka. O tym, jak ważny jest smiech, inni, bliscy nam ludzie itp. Książka jest bardzo wyrazista i realistyczna. Nie można się dziwić, w końcu autor pracował w zakładach psychiatrycznych, poddał się elektrowstrząsom. Narratorem jest jeden z pacjentów, który bardzo dobrze opisuje otaczający go świat. Widać wyraźnie jak się zmienia, ja "z powrotem staje sie wielki". Czas akcji nie są dokładnie zaznaczone, ale jest niedługo po II wojnie swiatowej.
Ogólnie bardzo fajna książka, choć dość ciężka i czasem trzeba pomyśleć i być nieco wrażliwym. Polecam mimo wszystko :)
No, to było to co chciałam polecic. Poza tym czytam teraz trzy książki naraz. "Ostatnia konkubina", "Imiona kwiatów i dziewcząt" i "Tristana i Izoldę". To ostatnie to lektura. Dwóch pierwszych kolegom polecać nie będę, bo to raczej damska literatura. No :)